Basen

Bella

- A, nudziłam się i przyszłam do was. - powiedziałam z uśmiechem. - Hej Eiza, dawno Cię nie widziałam, co u Ciebie? Smile

Lupita

-Rozumiem, niestety ja już idę bay-pożegnałam się z dziewczynami i ruszyłam w strone wyjścia

Eiza

- aa wszystko dobrze, jednak jakoś znoszę tą szkołę

Bella

- No, paa. - pomachałam jej.

Bella

- No, bardzo fajna jest, też na początku myślałam, że nikogo nie poznam i w ogóle.. - powiedziałam do Eizy.

Eiza

- no... tak... właściwie to ja tu trafiłam za karę, ale takie kary to mogę non stop odbywać

Bella

- Za karę? - zapytałam zdziwiona. - Cóż, jak dla mnie ta szkoła nie przypomina ani trochę kary. - zaśmiałam się.

Eiza

- noo tak, moja mama uważała, że skoro nie mam dla niej szacunku, to wyśle mnie do szkoły z internatem, gdzie za nią zatęsknię i będę posłuszna...

Bella

- I co, tęsknisz za nią albo stałaś się posłuszna? - uśmiechnęłam się.

Eiza

- no coś ty. zasmakowałam swobody to ani trochę nie chcę wracać do domu - uśmiechnęłam się - tam to byłam na kontrolowanym, a tu pełen luuz

Bella

Zaśmiałam się.
- Rozumiem. Ja miałam dość nudy w domu z ojcem, więc przyjechałam tutaj i jest o wiele lepiej. To znaczy było. - poprawiłam się przypominając sobie zdarzenia sprzed kilku dni.

Eiza

- a dlaczego było?

Bella

- Cullenowie wyjechali. - westchnęłam cicho. - Ale to nie ważne.

Eiza

przytuliłam ją do siebie - nie martw się, wrócą

Bella

- Nie, nie wrócą. - powiedziałam. - Ale mi nic nie jest, naprawdę. - skłamałam. ostatnio tak często powtarzałam, że nic mi nie jest, że brzmiało to niemal prawdziwie i sama zacżęłam w to wierzyć. - Ahh i jeszcze niepotrzebnie zadaję się z tym całym Jacobem. - powiedziałam z sarkazmem