Sala 2

Miguel

przyjechalismy z roberta , poprosuilem aby przydzielona jej sale z diegiem , zgodzili sie .
Roberta byla przytomna , jednak w zlym stanie .

- roberta nic ci nie jest?

Roberta

-Nie zaraz ide do szkoły.-zaczęłam wstawać z łóżka.

Miguel

roberta !! masz tu lezec , cos ci przyneis ? pojde do ews jakby co . Wink

Roberta

-Nic nie chce...-wstałam z łózka ubrałam się i usiadłam na łóżku Diego . xd

Miguel

nie przesadzasz ? - zapytalem roberte .

nie powinnas lezec? - dodalem . xd

Roberta

-Nie...-zaczęłam płakać bardzo głośno.
-Zrozum on sie podciął przeze mnie...-ryczałam

Miguel

nie placz nie chcialem - przytulilem jaa
a dlaczego ? co sie stalo ? - zpytalem

Roberta

-Bo my się pokłóciliśmy .... i on powiedział że nie możr żyć beze mnie...i podciął zyły na ręcę-płakała i wbijałam paznokcie Miguelowi w plecy bo bardzo się bałam że Diego z tego nie wyjdzie.

Miguel

aj uspokoj sie , bedzie dobrze i nie kuj mnie .

Miguel

ja nachwile musze jechac pozniej przyjade , pocalwoalem ja w policzek i wyszełem .

Roberta

siedziałam przy łóżku Diego , trzymałam go za rękę.

Diego

Obudziłem się.. - Cześć Kochanie ! - dałem jej buziaka..

Roberta

-Hej...-ucieszyłam się , próbowałam ukryć zapłakane oczy,

Diego

Skarbie.. Czy ty.. Płakałaś ? ;> - spytałem trochę zasmucony.. Czy to przeze mnie?.. sam sobie zadałem pytanie..

Roberta

-Bo to przeze mnie chciałeś się ...-niedokończyłam zaczęłam płakać.