Barek

Diego

Nikogo wina.. Po prostu tacy jesteśmy... Uwielbiamy się kłócić.. A ty znowu przypominasz o tym śmiesznym nic nieznaczącym dla nikogo pocałunku.. Ja ci nie przypominam o nocy z Miguelem.. - powiedziałem.. puściłem jej twarz.. Czułem jak wszystko powoli zanika.. Jakbym już nic dla niej nie znaczył..

Roberta

-Ja z nim nie spałam ... mu tylko sobie leżeliśmy ....-mówiłam
-Nie wiem czy niedługo będzie co ratować w naszym związku...przez te kłótnie wszystko gaśnie...-mówiłam

Diego

Nie no zaraz się załamię.. Idę bo nie mogę dłużej ciągnąc tej dyskusji.. To jest śmieszne.. Masz w dupie moje uczucie i to widać. Nie masz do mnie zaufania.. A bez niego związek nie ma sensu.. może powinniśmy dać sobie czas nie wiem.. Na razie muszę sobie to wszystko przemyśleć.. - poszłem do siebie do pokoju.. Coraz bardziej cięzko mi ją zrozumieć..