Kanapa2

Bella

- Ach, no tak, chciałam. - zaczęłam niepewnie. - Bo.. Widzisz... Chciałam Cię spytać czy nie jesteś czasem na mnie lub na Edwarda zła...? - powiedziałam.

Rosalie

- Hmmm..... - zastanowiłam sie. Miałam ochotę powiedzieć jej, że jej nienawidzę. Że to nienawiść od pierwszego ujrzenia. - A dlaczego tak sądzisz? - pohamowałam się

Bella

Trochę mnie zdziwiła. Myślałam raczej, że zacznie wrzeszczeć jak bardzo mnie nienawidzi, a ona zachowuje spokój...
- No bo Edward powiedział mi o wszystkim. O was. Oczywiście nie mam zamiaru nikomu mówić, ale pomyślałam, że możesz czuć się... niebezpiecznie z tym, że ja wiem. - wyjaśniłam jej. - Ale jeśli masz do mnie zaufanie, a chciałabym żeby tak było, to bardzo się cieszę. - dodałam uśmiechając się lekko i czekając co odpowie.

Rosalie

- Hmmmm..... - zaśmiałam sie złośliwie - Bardzo dobrze wiem, że Edward Ci powiedział - byłam zła, ale nie wściekła

Bella

Ajj, robi się niedobrze, pomyślałam.
- I jesteś zła, prawda? - bardziej stwierdziłam niż spytałam.

Rosalie

Nadal sie śmiałam
- Nie - odpowiedziałam - Nie jestem zła - przeszyłam ją lodowatym wzrokiem.

Bella

- Ale mnie nie lubisz. - stwierdziłam po chwili.

Rosalie

- Nie - odpowiedziałam spokojnie - Prawdę mówiąc to Cię nienawidzę - patrzyłam rozwścieczona na nią - Gdyby nie Edward już dawno bym Cię zabiła

Mia

Weszłam do salonu.zoabczyłam rozalie ;/ i moją bellite
aj Bellita kochanie-podbiegłam do niej i przytuliłam sie
hej Rosalie-powiedziałam nadzwyczaj miło xd
usiadłam

Rosalie

Uśmiechnęłam sie sztywno
- Cześć - powiedziałam

Bella

Najpierw mnie zamurowało. Usta mimowolnie mi się otworzyły.
- Cóż, przynajmniej jesteś ze mną szczera. - powiedziałam po chwili szoku. - Reszta Twojego rodzeństwa też chciałaby mnie zabić? - spytałam ponuro.

Rosalie

- Nie wiem - powiedziałam - Co u Ciebie Mia ? - zapytałam grzecznie

Bella

- Hej Mia. - powiedziałam zamyślona. Nawet nie zauważyłam kiedy przyszła. Oparłam się w fotelu i myślałam o tym, co powiedziała Rosalie...

Mia

aj strasznie.dzisiaj niezdążyłam sobie zrobić maniciure,bo rozmawiałam cały dzieńz Migusiem przez telefon.a potem byłam na zakupach i tak jakoś wyszło. niooo ;d-powiedziałam z uśmiechem

Alice

Wpadłam do salonu w podskokach
- Cześć Mia, cześć Bella, cześć Rose - pocałowałam wszystkie po kolei w policzek