Sala do zajęć plastyki

Bella

- Przepraszam bardzo, ale chciałam zauważyć, że ja swoją kartkę pomalowałam na czerwono, a nie na czarno. - powiedziałam do profesora. - Nie jestem zła na cały świat.

Diego

Wszedłem do klasy trochę wkurzony.. - Przepraszam już wracam.. - powiedziałem i usiadłem byle jak najdalej od tej rudej..

Maggie

ten swiat to jest całe wielkie gówno-powiedziałam

Bianca

Własnie mój tez jest normalny. Usmiechnelam sie sympatycznie

Octavio

Włączyłem telewizor i film na którym było pokazana bezdomność i głód szerząca sie u małych dzieci ... ;
-Czy nie uważacie że wasze problemy są niczym przy tych problemach ?

Eiza

- a ja narysowałam bardzo ładną biedronkę - wyszczerzyłam ząbki

Roberta

Spojrzałam z pogardą na Diega .. ..

Maggie

milczałam

Bella

"On mnie ignoruje." pomyślałam.
- Zrywamy się stąd? - spytałam wesoło Eizy.

Octavio

-Czemu nic nie mówicie , opowiedzcie nam o swoich problemach . -nadal brnąłem.

Roberta

Wykrzyknęłam na cala klase ;
-Mój problem ?! To on wskazałam na Diega.

Bella

- Ale ja nie mam żadnych problemów. Poza tym, czy to nie powinna być sztuka, a nie jakieś wychowanie psychiczne? - powiedziałam.

Bianca

Tak wiemy, ze na swiecie jest głód i bezdomność ale co my mozemy zrobic ?

Diego

Nie lubie mówić o swoich problemach..

Octavio

-Zeby to była sztuka musicie uporać sie z własnymi problemami...-mówiłem