Pokój Alice i Bella

Alice

- Ehm..... - zawahałam się - Nie - skłamałam. Miałam szczeście, że kłamstwo przychodziło mi łatwo

Bella

Odetchnęłam z ulgą.
- Tak w ogóle... Edward nie powiedział mi jeszcze jednej rzeczy. - zaczęłam. - Skoro jesteście... Jesteście... - słowo "wampir" nie mogło mi przejść przez gardło. - jesteście nimi... To czym się żywicie?

Alice

- Krwią - powiedziałam mrocznym głosem

Bella

- Tak, tak... Ale.. czyją? - spytałam cicho.

Alice

Zastanowiłam się
- Pewnie niedługo Twoją - stwierdziłam

Bella

- Słucham..? - powiedziałam z niedowierzaniem. Alice była tak poważna, że aż cofnęłam się o krok do tyłu.

Alice

Zaśmiałam się

Bella

Śmiech Alice zupełnie zbił mnie z tropu. Patrzyłam na nią z nadzieją, że wytłumaczy mi o co jej chodziło.

Alice

- Zartuję - nadal się śmiałam - Ograniczamy się do krwi zwierząt

Bella

Złapałam się ręką za serce.
- Nie strasz mnie. - powiedziałam. - No dobra... Skoro pijecie tylko krew zwierząt, to dlaczego Edward ciągle gada, że nie może się ze mną zadawać? - spytałam wracając na swoje miejsce na łóżku.

Alice

- Ehm..... - zastanowiłam się - Może zapytaj o to jego - zaproponowałam

Bella

- Ok, jak tylko go znajdę. - zgodziłam się. - A mogę Ciebie też o coś spytać?

Alice

- No - powiedziałam niepewnie

Bella

- W tych swoich wizjach... Widziałaś coś związanego ze mną? - spytałam.

Alice

- Ehm..... - zastanowiłam się - Tak - powiedziałam po chwili - Ale opowiem Ci innym razem bo głód wzywa - powiedziałam ze śmiechem